Obserwatorzy

piątek, 17 sierpnia 2012

ARBUZOWA ROZKOSZ!

WITAJCIE !
DZIŚ PIĄTEK!!!!
PIĘKNA POGODA, LETNIA, CIEPŁA I NAPAWAJĄCA OPTYMIZMEM!

W ten piękny wczesny wieczór mam dla Was propozycję! Zapraszam na drinka! Ba! Nawet na kilka! :)

Tego prostego w przygotowaniu drinka nazywam Arbuzową Rozkoszą :) Dlaczego ? To proste bo uwielbiam arbuzy a ich smak wymieszany z odrobiną wódki jest rozkosznie rekaksujący!



"ARBUZOWA ROZKOSZ"
Więc ja kupiłam 1,5kg arbuza, ale Wy możecie wziąć tyle ile uważacie za stosowne



Potem zabrałam się za wybieranie pestek co jest naprawdę żmudnym zajęciem i irytującym.......

Oczywiście krojąc podjadam ;d mniaaaaaaaaaaaaaami!


Potem kawałki wrzucam do blendera i miksuje do uzyskania jednolitej konsystencji, miksuje się je błyskawicznie wręcz!


Po zmiksowaniu radzę spróbować i w razie uznania dosłodzić można sok!

Na jedną lampkę dodaję 0,25 wódki, nie chce by alkohol zabił smak arbuza ma go jedynie wzmocnić!





Przyozdabiam kawałkiem arbuza kieliszek i oto jak wygląda moja Arbuzowa Rozkosz :)





Smacznego!!!!




++++++++++++++++++++++++++++++++


Przypominam o konkursie!

8 komentarzy:

  1. no jak by nie było - Rudy drink Ci wyszedł! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam arbuzy, przy najbliższej okazji na zakupach kupię go i spróbuję zrobić takie cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie pyszności :D

    /zapraszam na rozdanie:
    http://mish-mash-mission.blogspot.com/2012/08/mae-rozdanie-u-helki.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma wyjścia trzeba spróbować:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam zamrozić zblendowanego arbuza - pyszny sorbet <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jakoś nie przepadam za arbuzem w takiej formie :(

    OdpowiedzUsuń
  7. napisałam wszystko we wpisie, można zamówić je na stronie - http://silcare.pl/kategoria/25 :)

    Jeszcze nigdy nie piłam takiego alkoholowego koktajlu z arbuza, ale chętnie się skusze :) Dziś robiłam Tiramisu i zapomniałam dodać najwazniejszego składnika - kawy:) Nie ma to jak zrobić deser kawowy bez kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale mi ochoty narobiłaś, a kysz!:)

    OdpowiedzUsuń