LIRENE
Od razu powinnam się przyznać że z wstrętną pomarańczową skórką walczę od dawna! Stosowałam już naprawdę wiele produktów ;/ Jedne pomagały na chwilę inne wcale ale z całą pewnością wszystkie skutecznie opróżniały mój portfel!
Rok temu odkryłam produkty Lirene
Balsam & Peeling to prawdziwi czarodzieje w walce z celulitem!
No ale do rzeczy !
Peeling jest genialny, działa jak papier ścierny na pomarańczową skórkę ! Ma miliony zatopionych w żelu drobinek przypominających cukier!
Jak widzicie na na zdjęciu wyżej peeling już mi się kończy, trudno mi powiedzieć nawet które to opakowanie już, stosuje go cały rok nie tylko jak zbliża się lato! Konsystencja jak widać na zdjęciu niżej jest żelowa ( jak już wspominałam) gęsta i nie spływa jak zdarzało mi się wcześniej przy innych produktach .
AAA! No i nie dodałaby jak genialnie ujędrnia ciało! O tak tak! Zawsze go wędruję ze mną na siłownie, po intensywnych ćwiczeniach prysznic jest świetny, peeling nie dość że ujędrnia ciało to i je oczyszcza - przynajmniej ja mam takie wrażenie!
Na koniec powinnam napisać jeszcze o zapachu, który jest lekki i orzeźwiający jak cytrusowe owoce!
BALSAM
Balsam to kolejne cudo wynalezione przez firmę Lirene!
Po intensywnym tarciu przychodzi na równie intensywne wcieranie balsamu!
Pięknie wygładza skórę!
Poprawia jej jędrność!
Pachnie równie świetnie jak peeling!
Stosowanie balsamu i peelingu razem daje wspaniałe efekty!
Konsystencja jest świetna, gęsty i łatwo się wchłania!
W internecie spotkałam się z wieloma niepochlebnymi opiniami na temat tej serii, Drogie Panie każda z Was liczy na cuda! No a cudów nie ma! Pomarańczowa skórka towarzyszyć będzie nam pewnie długo albo ciągle walka z nią jest nieustanna!
Ale to tylko od nas zależy jak sexy będziemy się czuć we własnym ciele!
Bardzo lubie te kosmetyki stosuje od lat a pomarańcza daje fajną energie. Pomagają jestem tego w 1000% pewna tylko troszke systematyczości
OdpowiedzUsuńZgadzam się w pełni! systematyczność!
UsuńCiekawe produkty ;) Mi niestety szkoda mojej opalenizny na peelingi :( Ale używam mleczka scenicznego z SORAYI i też jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńja dwa dni temu zakupiłam masażer i też zaczynam walkę z celilitem.. tak mało czasu do wakacji.. ;)
OdpowiedzUsuńkochana radze ci wyłączyć weryfikacje obrazkowa bo to nie zachęca do komentowania ;)
OdpowiedzUsuńjak mam to zrobić ? Jestem tu nowa :):):)
Usuńjuż mam, mam nadzieję że wyłączyłam!
UsuńFajna recenzja przydatna! używałam kiedyś tego peelingu żelu pod prysznic. Ale jak będziesz miała okazję - ochotę polecam Eveline produkty antycellulitowe : pod prysznic,balsamy i nie tylko ! ;0
OdpowiedzUsuńNo to widzę że muszę wypróbować tego peelingu koniecznie! :P również obserwuję!
OdpowiedzUsuńOj zachęciłaś mnie tą recenzją
OdpowiedzUsuńpeeling wydaje się być rewelacyjny
muszę spróbować :-)
ciekawie
OdpowiedzUsuńzapraszam do wzięcia udziału w moim rozdaniu:)
Super ! Pierwszy raz słyszę o takim czymś :)
OdpowiedzUsuńZapraszam was do udziału w konkursie :)
http://bitwa-na-kosmetyki.blogspot.com/2012/05/konkurs-wygraj-przesliczny-naszyjnik-z.html
cieszę się że zainteresował Cię tusz, który zrecenzowałam
OdpowiedzUsuńmiłego wieczoru i zapraszam na new notkę ;-)
:*
Świetny blog.JAK MASZ OCHOTĘ TO ZAJRZYJ DO MNIE:dorotadz.blogspot.com
OdpowiedzUsuńProszę również o polubienie bloga na fejsie lub zaobserwowanie.Ja uczynię to samo!Pozdrawim i życzę miłego dnia.
fajny produkt, muszę go mieć ;)
OdpowiedzUsuńKochana, mam do Ciebie prośbę, moja znajoma założyła bloga
OdpowiedzUsuńmogłabyś zajrzeć do niej w wolnej chwili i zostawić ślad?
Bardzo Ci dziękuję
Jestem przekonana że Ci się u niej spodoba :-)
http://moje-sanktuarium.blogspot.com
zostałaś otagowana http://kobieta-po-30.blogspot.com/2012/05/tag-wiem-co-jem.html
OdpowiedzUsuńMasz świetny blog wiesz? :) na pewno będe tu zaglądać częściej :) Obserwujemy? buziaki:***
OdpowiedzUsuńajaj po Twojej recenzji aż ciężko będzie się oprzeć , żeby nie wypróbować :) ja niedawno kupiłam Z Eveline Extreme 3d , stosuję od niedawna, też jestem ciekawa jak efekty:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! dodaję :)