hello, dziś przychodzę do Was z kolejną kulinarną wariacją :) i kilkoma słowami o mojej ulubionej przyprawie, a jest nią BAZYLIA :)
Bazylia to najbardziej aromatyczny dodatek do sosów jakiego można by dodać by nadać gotowanemu przez nas daniu charakteru! Ma słodkawo pikantny smak i taki sam aromat, bazylia towarzyszy mi przy każdym sosie który dodaje do makaronu.
Ale mało kto wie że ta oto przyprawa ma również lecznicze działanie takie jak np : poprawia trawienie i ułatwia przyswajanie pokarmu – działa
przeciwskurczowo, pobudza wydzielanie soku żołądkowego, działa słabo
wiatropędnie przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie. Powszechnie uważa
się, że działa przeciwdepresyjnie, poprawia nastrój i dodaje sił
(działanie podobne do melisy). Stosuje się w łagodnych zaburzeniach trawiennych, wzdęciach, przy niedoborze soku żołądkowego.
Olejek z bazylii stosowany jest też do wyrobów perfum itd !!!!! Dodatkową ciekawostką jest fakt że zapach bazylii jest drażniący dla owadów takich jak np komary!
*************************************************************************
Do mojego dzisiejszego dania dodałam garść świeżej bazylii pokrojonej w drobne paseczki, odrobinę mniej natki pietruszki, oraz 3 ząbki czosnku!
- 450gr piersi z kurczaka
- śmietanę 12%
- fix Knorr 4 sery
- oraz makaron pene
Pierś z kurczaka kroimy w kostkę, bądź paski-kwestia gustu. Na odrobinie oleju smażymy kurczaka na "biało" czyli pozostawiamy go tam tak długo aż wysmaży się cała woda zawarta w nim.
Następnie stopniowo mieszając dodajemy bazylię oraz pietruszkę
A gdy sos zgęstnieje dodajemy czosnek, co ważne czosnek dodajemy na końcu bo nie chcemy by zdominował cały aromat sosu, a jedynie go zaostrzył! I nadał mu dodatkowej nuty aromatycznej!
Gdy sos już jest gęsty, mozemy ugotować makaron pene al-dente- przynajmniej ja taki lubię, po odcedzeniu zalać go zimną wodą i powtórnie wrzucić go rozgrzanego garnka, zalewając sosem, da nam to efekt fajnego "oblepienia" się sosu na makaronie:)
Udekorowane danie listkiem bazylii możemy podawać!
Smacznego!
wygląda przepysznie!:) JA czosnku nie lubię, ale od czasu od ostatniej wigilii polubiłam go. Moja siostra kupiła na tą okazję takie bułeczki z nadzieniem czosnkowym, które smakowały wyśmienicie!:) Dałam też tutaj komentarz: http://ilovemyplussize.blogspot.com/2012/08/arbuzowa-rozkosz.html?showComment=1346348285616#c7981947968976710767
OdpowiedzUsuńP.s. Jaką farbą uzyskałaś tak rewelacyjny odcień rudego?:)
OdpowiedzUsuńnarobiłaś mi apetytu! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję;)
OdpowiedzUsuńmoja mama nie lubi bazylii, szkoda, ale ja uwielbiam. Pyszne danie.
OdpowiedzUsuńMonika
Kurczak - uwielbiam :) Szczególnie w Spaghetti Napoli:) Mniam.
OdpowiedzUsuńi teraz chce się iść jeść... i dieta do kosza. Pozdrawiam i obserwuję. Zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach świeżej bazylii, nie wiedzialam że dodają do perfum, chętnie bym takich użyła;)
OdpowiedzUsuńZ sosem jeszcze nie próbowałam - w tygodniu będę eksperymentować ;)
OdpowiedzUsuń