Obserwatorzy

niedziela, 25 listopada 2012

Waniliowy seks....

Witajcie!

Chciałam dziś Wam pokazać, a może raczej opowiedzieć o książce którą miałam okazję przeczytać kilka dni temu. Autorką tego bestseleru jest E. L. James, która napisała książkę rzekomo inspirowana Zmierzchem, choć ja osobiście nie widzie tu podobieństwa.... Książka o której chcę Wam opowiedzieć to 50 TWARZY GREYA! Szokująca, inspirująca i pełna erotyzmu opowieść o niewinności i żądzy władzy nad kobiecym umysłem i ciałem.

Tytułowy Greay jest tajemniczym młodym miliarderem, a obiektem jego zniewolenia jest Anastasia młoda i niewinna studentka.

Wielu zarzuca książce banalność i brak fabuły, jest w tym trochę racji,niemniej jednak czyta się ją z zapartym tchem w oczekiwaniu na odrobinę pikanterii.
Niestety muszę przyznać że Pani James ma dość ubogi język jeśli chodzi o opisywanie scen erotycznych, wynika to być może z jej małego doświadczenia? Zresztą opisywanie scen BDSM jest dość skomplikowane, jedno mogę stwierdzić do Markiza De Sade jej daleko.... Jednak książka skłania do myślenia jak odnalazła bym się w roli Anastasi , czy jest we mnie uległa kobieta.... te pytania zadało sobie wiele kobie po przeczytaniu tej książki, mimo jak wspomniałam ubogiego języka pobudza wyobraźnie! Czytałam też że wiele kobiet po lekturze tej książki postarało się o rozkwit życia erotycznego na nowo.

Skoro to książka tak źle napisana i wtórna, co wobec tego sprawia, że się ją pochłania, a nie czyta? Cóż, prawda jest taka, że można się przy niej po prostu zapomnieć. „To słodka udręka – do zniesienia… przyjemna - nie, nie od razu (…)” posługując się cytatem z Any.


Reasumując! Serdecznie polecam Wam przeczytanie książki która jest pełna sprzeczności pod względem literackim, ocenicie same czy Wasze zmysły też pobudziła... 

7 komentarzy:

  1. Hej! Zostałaś wyróżniona! ;)
    http://nutinkowewypieki.blogspot.com/2012/11/tort-czekoladowy-i-kolejne-wyroznienie.html

    OdpowiedzUsuń
  2. naczytałam się już całą masę opinii o tej książce i nie wiem czy wdziałam chociaż jedną pozytywną... chyba tylko Twoja opinia jest w miarę pozytywna :) ja jednak nie mam absolutnie ochoty aby poznać tę książkę i na własnej skórze przekonać się czy naprawdę jest taka kiepska jak o niej mówią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam książki, w której występują wątki erotyczne. Tej nie czytałam. Myślę, że lekkość jej czytania wynika właśnie z prostego języka. Tak jak Coelho trafia do miliona ludzi, jego książki czytam w ciągu jednego dnia, z zapartym tchem- bo są po prostu proste, pełne zrozumiałych przenośni:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja niestety nie mogłam zaakceptować tego jak wyglądałam :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Z przyjemnością po nią sięgnę, choć nie wątpię, że mogę się przyczepić do 'ubogiego' języka. Ale jak mówisz i wśród takich są wyjątki, które czyta się z zapartym tchem:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę,że i Ty się skusiłaś na te książki - mnie najbardziej ciekawi "50 Twarzy Grey'a" :)

    OdpowiedzUsuń
  7. strasznie kusicie ta ksiazka...widzialam juz kilkanascie, jak nie dziesiat ozytywnych opini...ostatnionawet byla w Biedronce, w promocjii ale nie kupilam...nie wiem czemu heh:)

    pozdrawiam cieplutko...bardzo fajny blog:)

    OdpowiedzUsuń